Polska Ekstraklasa jest przez wielu ekspertów nasza klubowa piłka nożna jest wyśmiewana i wyszydzana. Niestety zawodnicy dają ku temu powody. Jak może być inaczej, skoro nie są w stanie pokonać w eliminacjach do europejskich pucharów drużyny z Luksemburga? Z drugiej strony jesteśmy pewni, że emocji nie zabraknie. Choćby w walce o mistrzowski tytuł. Kto ma największe szanse na świętowanie po ostatniej kolejce? Jak spiszą się piłkarze Lechii Gdańsk, którzy w tym momencie są liderami? Ko będzie czarnym koniem rozgrywek, które startują właśnie w następny piątek?

Czy Legia Warszawa znowu będzie najlepsza?
Ostatnie lata to dominacja Legii Warszawa. Może piłkarze klubu ze stolicy nie wygrywają ligi kilkunastoma punktami, a w pojedynczych spotkaniach nie zwyciężają co najmniej kilkoma golami itp. Z drugiej strony zawodnicy z Warszawy konsekwentnie w poprzednich sezonach okazywali się najlepsi. Często co prawda drżeli do ostatnich sekund, aczkolwiek na końcu to oni mogli otwierać szampany.
Według bukmacherów Legia Warszawa jest faworytem także do kolejnego mistrzostwa kraju. Kurs na jej zwycięstwo to około 1.60. Rzeczywiście klub ze stolicy Polski znowu będzie bardzo groźny w tym wyścigu. Co przemawia za legionistami? Na pewno szeroka kadra niezłych piłkarzy. Nie każdy obcokrajowiec robi na nas gigantyczne wrażenie. Kiedy jednak przyjdą kontuzje, kartki, to tacy zawodnicy z ławki mogą zrobić różnicę. Inne zespoły aż takiego komfortu nie mają, a sezon jest przecież bardzo długi.
Do jego końca zostało 17 kolejek. Legia Warszawa potrafi też grać pod presją. W poprzednich sezonach klub ze stolicy często świetnie radził sobie w decydujących momentach. Piłkarze Legii są przyzwyczajeni do gry pod dużym ciśnieniem, co może mieć spore znaczenie w ostatnich kolejkach tego sezonu. Gdybyśmy musieli typować, to postawilibyśmy właśnie na kolejne mistrzostwo tego klubu.
Jak spisze się obecny lider – Lechia Gdańsk?
Legia Warszawa będzie musiała jednak trochę się natrudzić, aby świętować po ostatniej kolejce tego sezonu. Obecnie gracze portugalskiego szkoleniowca Ricardo Sa Pinto mają 3 punkty straty do Lechii Gdańsk. Bukmacherzy nie dają jednak większych szans klubowi z północy na mistrzostwo. Nawet pomimo handicapu w postaci trzech oczek na 17 kolejek przed końcem. Dlaczego? Ostatnie doniesienia z gdańskiego obozu są mocno niepokojące. Piłkarze narzekają, że nadal nie otrzymali wszystkich wynagrodzeń.
Dopiero w tym tygodniu coś w tej kwestii drgnęło. Gracze klubu z Gdańska dostali, ale tylko część należnych im wypłat. Czy jednak w takiej atmosferze można bić się o najwyższe laury? Lechia Gdańsk to klub dość specyficzny. Na papierze ma naprawdę ciekawych zawodników. Zresztą pozycja lidera nie jest przypadkowa. Z drugiej strony od kilku lat są tam obecne różne kłopoty finansowe. Aby natomiast skutecznie walczyć z Legią Warszawa, dobrze byłoby mieć uregulowane wszystkie kwestie pozasportowe.
Kto może być czarnym koniem?
W grze o mistrzostwo na pewno nie zabraknie jeszcze Lecha Poznań czy Jagiellonii Białystok. Czarnym koniem tych rozgrywek może być natomiast Pogoń. Klub ze Szczecina ma dobrego trenera, w którego wierzą piłkarze. Na początku sezonu Pogoń grała słabo. Była nawet w sprawie spadkowej. Potem jednak przyszły bardzo dobre wyniki.
Obecnie graczy tej ekipy mają natomiast tylko 2 punkty straty do podium. Jest szansa, aby Portowcy zakwalifikowali się do europejskich pucharów. Myślimy, że mają taki potencjał, aby sprawić niespodziankę swoim kibicom.